A tu kolendra, dopiero niedawno posiałam....co za przeoczenie!!!
Ławeczka spróchniała....ale tak uroczo wygląda:
No i moja księżniczka....po paru latach postanowiła jednak zakwitnąć...nic to, że na jesieni....
Moja przestrzeń, ale czy moja do końca? Tak naprawdę chyba nie, mogę się nią cieszyć, być wdzięczna i....tyle, albo aż tyle...co kto woli ;)
Miłego dnia :)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz