Ostróżki (myślałam, że w tym miejscu ogrodu nie będą dobrze rosły, ale o dziwo radzą sobie naprawdę dobrze):
No i ulubiona lawenda :)...jej zapach jest lepszy niż wszystkie perfumy świata....jej jedyna konkurentka to chyba maciejka.
Z tyłu pomidorki, w tym roku wszystkie posadziłam w doniczkach i postawiłam pod daszkiem, licząc na większe plony niż w zeszłym roku ;)
Na koniec jedno z moich ulubionych miejsc w ogrodzie; szpula koło warzywniaczka....świetne miejsce na wypicie zupki, czy kawy, a wieczorkiem na oglądanie świetlików i wąchanie maciejki
Miłego dnia :)!