Translate

poniedziałek, 29 lutego 2016

O bałaganie, kocich myślach i wspaniałym finale :)



wooden-box

Uwielbiam książki....i to nie tylko uwielbiam czytać, ale również otaczać się nimi. Często czytam dwie, lub trzy książki naraz. Dodać do tego książki mojego syna i mamy ciągły bałagan ;). Książki lądowały raz na stole, potem na parapecie, potem na sofie....znowu na stole i tak wkoło.....
A ponieważ bardzo lubię koszyki i skrzynki we wnętrzach (tutaj możecie zobaczyć u mnie) powstał pomysł na skrzynkę na książki :).

Skrzynka została zakupiona, do tego pędzle, bejca w kolorze "orzech jasny", farba "biały mat", kółka i śrubki. (Kot sobie myśli: "kiedy będę mógł wejść do nowej skrzynki" ;D....nie tym razem panie kocie ;))


Najpierw pomalowałam skrzynkę z zewnątrz bejcą i czekałam aż wyschnie, co nie trwało długo. Środek pomalowałam na biało. Na końcu dokręciłam kółka.



Przyznam się, że nie bardzo dbałam o to, żeby nie wyjechać poza linię ;), ale wiecie tak miało być! ;D
No i tyle....pracy niewiele, a efekt...zresztą oceńcie sami :)

ikea-box

box-loft

box-loft2

wooden-box

box-cat

No i jak :)? 
szafirki

Miłego dnia!




piątek, 26 lutego 2016

O ogrodzie, o spacerach i różnych drogach ;)

mirror-in-garden
Zakładając ogródek najpierw dużo o nim myślałam, nosiłam w sobie i miałam gdzieś pod skórą przekonanie, że realizując go wszystko się uda, a obraz z mojej wyobraźni w magiczny sposób „przeskoczy“ w rzeczywistość.

początki

Oczywiście żadnego magicznego sposobu nie było....to ja musiałam się dostosować, nauczyć, dorosnąć, odpuścić.  


stabilizacja...prawie

Na początku myślałam, że super byłoby mieć projekt od profesjonalisty i ogrodnika, który wykona ten projekt. I to prawda, z pewnością taka droga byłaby dobra, ale jest też inna, nie koniecznie gorsza, czy lepsza....po prostu inna. I cieszę się, że ja miałam tą inną drogę, bo podoba mi się miejsce, w które mnie ona zaprowadziła :)

rewolucja

Patrząc wstecz mogę powiedzieć, że jednak rzeczywistość przerosła moje marzenia. :)...gdy przestałam „walczyć“, a zaczęłam współpracować z ziemią i warunkami, ogród odpłacił mi się z nawiązką. I choć w paru miejscach nie wygląda może „reprezentacyjnie“, to jednak przynosi radość mojej rodzinie, mnie i mam nadzieje gościom, którzy nas odwiedzają.

Tak więc zapraszam na spacer po naszym ogrodzie :)

lavendula

catalpa-hydrangea

grass

autumn



mirror-in-garden

spring

sedum

Miłego dnia!


wtorek, 23 lutego 2016

O kiełkach, próbowaniu nowych metod i poprawianiu humoru.


slonecznik-na-listki


Kiełki chyba wszyscy znają i kochają, zadomowiły się u nas już na dobre. Również ja je bardzo lubię i co roku mam swoje „poletko“. Najlepiej sprawdzają się, wg mnie, nasiona rzodkiewki. Rosną w ekspresowym tempie i mogę co pare dni zbierać nowy plon :). Bardzo lubię też brokuła, choć na niego trzeba poczekać troszkę dłużej.
Od paru lat korzystam z kiełkownicy i do wymienionych przeze mnie nasion sprawdza się ona bardzo dobrze.
Kiełkownice wybrałam z tego powodu, że jest ona bardzo łatwa w użyciu. Wsypujemy nasionka, a następnie rano i wieczorem zalewamy je ciepłą wodą. No i  czekamy aż natura zrobi swoje :).

kielki

kielkownica

Niestety kiełkownica ma swoje wady; wszelkie próby wyhodowania w niej groszku, lub słonecznika kończyły się porażką. Nasionka zaczynały gnić, a ja na pare tygodni nie miałam ochoty spoglądać na kiełki :(.

W tym roku postanowiłam pójść za inspiracjami z wysp i wyhodować roślinki na listki ciętę.  Tak więc w ruch poszła skrzyneczka po winie (coby było również ładnie), ziemia i nasionka  groszku, słonecznika oraz sałaty.

Zaczęłam od tego, że skrzyneczkę wyłożyłam folią, a na dno wsypałam korę z ogrodu (kora to świetny patent i stosuję ją co roku na zewnątrz do skrzynek z kwitami). Potem to już była chwilka: ziemia i nasiona. Podlałam i wszystko wstawiałam do mojej szklarenki, w obawie przed domowymi szkodnikami, czyli ciekawymi wszystkiego i skorymi do brojenia kociakami :).

skrzynka-po-winie

skrzynka

skrzynka-po-winie

siew


Tak prezentuję się moja skrzyneczka z roślinkami na listki cięte po około tygodniu. Sałata co prawda jeszcze nie wyrosła, ale słonecznik i groszek są gotowe do zbiorów :)

jak-hodowac-kielki

Szczerze przyznam się, że nie próbowałam nigdy hodowli kiełków metodą słoikową. Choć jak teraz o tym piszę, to tak sobie myślę, że może trzeba spróbować :) i porównać na przykładzie słonecznika :).

A tak można sobie w taki pochmurny dzień poprawić humor:

kielki-sniadanie

kielki


.....mmm....teraz to ten deszcz na zewnątrz nie straszny ;)!

Miłego dnia!

piątek, 19 lutego 2016

O SPRAWDZONYCH ROŚLINACH, MONICE BELLUCII I PRZYGOTOWANIACH DO ZIMY (co?!)

Co sadzić na gliniastej ziemi, żeby przyniosło satysfakcjonujące plony? O tym Wam dzisiaj napiszę. Jeśli ktoś nie ma ogródka, ale ma balkon i chce zacząć przygodę z warzywami to zapraszam, bo część z tych roślin nadaję się cudownie do uprawy w skrzynkach.


warzywniak

Tutaj pisałam Wam o tym, jak planuję mój warzywnik i tym, że część z warzyw ma mi przynieść przede wszystkim duże plony.
Moja gleba do najłatwiejszych nie należy. Kiedy zaczynałam, była to prawie sama glina. Po latach mojej troski o nią, jestem już z niej coraz bardziej zadowolona. Poznałam ją też i raczej staram się z nią współpracować, a nie wymagać spełniania moich warzywnych marzeń ;).
Stawiam głównie na liściaste; na pietruszkę liściową, koperek, sałatę, szpinak, buraki liściowe, jarmuż.
Do pietruszki i koperku nie muszę nikogo chyba przekonywać. Dodajemy je przecież do wszystkiego. Przez całe lato zbieram je również do mrożenia na zimowe zapasy. Ziemniaczki w lutym z koperkiem...mmmm, a krewetki posypane zieloną piertuszką...raj na ziemi ;).
Pietruszkę sieję w rządkach, kiedy przychodzi zima zostawiam; a na wiosnę od razu mam zieleninę prosto z ogródka. Kiedy zaczyna wybijać w kwiaty wyrywam i daję na kompostownik, ale w tym czasie mam już świeżo wyrośniętą nową pietruszkę, więc ciągłość w temacie pietruszkowym jest zachowana ;).
Koperek u mnie najlepiej sprawdza się w metodzie siania „rzutowo“. W rządku też sieję, ale zawsze, co wiosnę rozrzucam nasiona po całym warzywniku i te roślinki mają się najlepiej.
Pietruszka liściowa świetnie sprawdzi się też na balkonie. Natomiast co do koperku, to zachęcam do spróbowania mojej metody „rzutowej“ ;). Widziałam na jednym balkonie właśnie tak wysiany koperek i radził sobie całkiem dobrze.


sprawdzone-rosliny-na-gline

Sałatę uwielbiam na listki cięte, więc wysiewam ją nie w rządku, ale na prostokącie i zbieram partiami. Po prostu tnę nożyczkami część takiego zielonego poletka, a ono szybko odrasta. Obok tą samą metodą sieje szpinak, który polecam nie tylko do sałatek, ale również do zielonych koktajli i soków.
Obie roślinki będą zadowolone również w uprawie w skrzynce. W zeszłym roku wysiałam część sałaty właśnie do skrzynki i wyrosła równie pięknie jak ta w gruncie.


jak-uprawiac-szpinak
tutaj szpinak siany jeszcze "starą"metodą, czyli w rządku


O jarmużu już pisałam w poprzednim wpisie, ale muszę o nim wspomnieć i tu. Od zeszłego roku sieję dwa rodzaje jarmużu. Pierwszy to nasz rodzimy, który znosi bardzo niskie temperatury i to on zapewnia takie zbiory. Drugi natomiast....ech drugi to moją gwiazda!
Razem ze znajomym mówimy na nią (tak, tak na nią ;) Monica Bellucci...gwiazda z Włoch, oczywiście chodzi o Nero di Toscana J. Ma cudowny smak, idealnie sprawdza się w zielonych koktajlach, sokach, zupach, czy potrawkach.

Moją Monicę uprawiam z rozsady tak samo jak kolejną roślinkę – buraka liściowego.
Buraka można również dodawać do koktajli zielonych, soków, można przygotowywać jak szpinak; na masełku z czosnkiem. Burak i jarmuż oprócz swojego zastosowania w kuchni spełniają jeszcze jedno bardzo ważne zadanie! Mój warzywnik ma cieszyć również oczy; burak dodaje do niego cudownych kolorów, a Monica....kto nie chciałyby mieć takiej gwiazdy u siebie??!! ;)


nero di toscana

Oprócz liściastych bardzo dobrze sprawdzają się u mnie: fasolka szparagowa, cukinia i rzodkiewka.
Fasolkę wolę zieloną, ale cukinie wysiewam już w obu kolorach. Obie roślinki dobrze sprawdzają się na gliniastej ziemi; nie sprawiają problemów, a i dbać o nie nie trzeba tak bardzo. Tak jak pietruszkę, zbieram je i mrożę na zimę. Polecam zupę krem z cukinii; w zamrażalniku mam pare specjalnych woreczków z cukinią pokrojoną w plasterki specjalnie przeznaczoną do tego celu.


No a rzodkiewka....ona chyba wszędzie się udaje J. W skrzynkach balkonowych również się uda, więc zachęcam :)

cukinia

sprawdzone-rosliny-na-warzywniak

W kolejnych wpisach napiszę o pozostałych warzywach uprawianych przeze mnie, więc zapraszam już teraz :)
Miłego dnia!

poniedziałek, 15 lutego 2016

O MARZENIACH, TRUDNYCH DECYZJACH I SUKCESIE :)

jak-zrobic-poduszke-na-drutach
Ponad rok temu wymarzyła mi się poduszka zpagetti. Zakupiłam włóczkę, brat koleżanki zrobił dla mnie druty drewniane i zabrałam się do pracy.....tyle, że wybrałam zły ścieg. Od początku wiedziałam, że coś mi nie pasuję. Męczyłam się bardzo, odkładałam robótkę, potem chowałam ją do szafy. Nie chciało mi się do niej wracać. W końcu zrobienie paru drutów było dla mnie przymusem, a nie frajdą. No ale przecież "tak dużo zrobiłam, szkoda pruć. Dam radę!"

zpagetti

W tym tygodniu podjęłam "ciężką" decyzję :)...nic z tego nie będzie...pruję! Chwila bólu i zaczynałam od nowa. Nowym ściegiem skończyłam poduszkę w dwa dni!

zpagetti pillow

A w weekend powstała kolejna do pokoju syna :)

blue pillow

blue pillow


Czasem nie warto męczyć się w czymś co nas uwiera i wiemy pod skórą, że to nie to... nawet jeśli szkoda nam czasu i pracy, jaki poświęciliśmy na dany projekt. Cieszę się bardzo z nowych poduszek :) dały mi cenną lekcję, że warto iść za wewnętrznym głosem.

pink-pillow

Miłego dnia!

czwartek, 11 lutego 2016

Pesto z jarmużu

Pamiętam, gdy byłam w liceum (tak tak....dawno temu, po ziemi chodziły wtedy jeszcze dinozaury ;D) kupiłam mamie opakowanie jarmużu. Nikt wtedy o nim nie słyszał i mama siała go jako roślinę ozdobną na obwódkach :). Sprawdził się fantastycznie i przez pare lat gościł właśnie w takiej roli u nas.
Pare lat temu jarmuż wrócił do łask, ale żeby go zdobyć trzeba było mieć zaprzyjaźnioną panią w warzywniaku. A teraz proszę; można go kupić prawie wszędzie. I dobrze! Bo to mały cud :). 
O jego właściwościach i zaletach nie będę pisać, bo informacji na jego temat jest mnóstwo.


jarmuz

Zanim wróciła do nas zima poszłam na zbiory tego cudownego warzywa. W środku lutego można pójść na ogród i zerwać swoje własne warzywa...dla mnie takie chwile są jak promyczki słońca. 

kale

kale-jarmuz

Naprawdę nie potrzeba wiele, żeby poczuć radość i uśmiechnąć się do siebie :).

jarmuz

A tu proszę kolejna panna, która niczego się nie boi ;)

roszponka

Jarmuż można wykorzystać do potrawek, zup, sałatek, soków. Można zrobić z niego chipsy (polecam; są bardzo smaczne). Tym razem swój wykorzystałam do zrobienia pesto.

pesto-z-jarmuzu

pesto z jarmużu

Składniki:
garść jarmużu
garść uprażonych pestek dyni (można użyć słonecznika)
ząbek czosnku
skórka i trochę soku z cytryny 
oliwa (można zastąpić innym ulubionym olejem)
sól i pieprz do smaku

Wszystkie składniki wkładamy do naczynia i blendujemy. I gotowe! Szybko, smacznie...zdrowo...czego potrzeba więcej?

jak-zrobic-pesto-z-jarmuzu

Mała zagadka: chlebek ma czerwoną skórkę...czy ktoś się domyśla dlaczego? :)
Miłego dnia!