Translate

sobota, 30 marca 2019

O kręgach...

Kolejna wiosna...kolejny krąg zatoczony. Niby taki sam, a jednak inny. Wszystko jest zmianą, ale jednak po kolei znamy każdy przystanek...


Bratki doczekały się posadzenia...od trzech tygodni biedne czekały na pogodę i mój wolny czas. Uwielbiam bratki właśnie w takim kolorze. Czasem zaszaleje z białymi, czy żółtymi, ale wierna jestem tym cudownie niebiesko-fioletowym.


Choć w słońcu wyszły bardziej fioletowe


Chyba muszę posadzić więcej ciemierników. One są tak piękne, że za każdym razem jak przechodzę obok nich muszę przystanąć i nacieszyć się.




A w przerwie prac ogrodowych zebrałam już młodą miętę i zaparzyłam herbatkę...


W nowej cudownej filiżance :)



Miłego dnia :)!

1 komentarz:

  1. Śliczne bratki. Moje granatowe też często zmieniały się w fioletowe.

    OdpowiedzUsuń