Białe liliokształtne to moi faworyci, a wśród nich białe z domieszką różu. Najbardziej chyba cieszy, jak zaczynają się mnożyć i jest ich więcej niż w poprzednich latach :).
A tu kiedyś każda kępka była pojedynczym kwiatem. W tle widać jeszcze szafirki, które już ucięłam, ale baaardzo długo cieszyły :).
A ja już myślę, czy by nie dodać do naszej kolekcji kolejnego koloru...jest tyle pięknych odmian.
Wspaniałego weekendu :)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz