Plany muszą poczekać, ale zdążyłam przed weekendem pomalować doniczki i wejście do domu zyskało nowy wygląd.
Moje ulubione liliokształtne tulipany zaczęły swój spektakl :). Bardzo je lubię, ale sadząc je, trafiły się trzy sztuki zwykłych tulipanów czerwonych. Oczywiście szkoda mi je usuwać, ale....no nie pasują jakoś.
Tak to jest z pogodą, ale mam więcej czasu na przemyślenie mojego nowego projektu rabatki :). Tymczasem mogę cieszyć się jak wszystko zielenieje:
Miłego dnia :)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz