Wiosna to taki czas, gdy mój ogród opanowują kosmici :). Z ziemi
wyłaniają się dziwne kształty; nie wiem, czy pochodzą z Marsa, z
Plutona....a może z Tytana – księżyca Saturna?
Te dziwne macki z pewnością nie należą do
przedstawicieli żadnego gatunku zamieszkującego Ziemię!
Stwory różnego typu, jak
te tutaj przychodzą i odchodzą.
Czy podoba im się u nas w ogrodzie? Czy
zatrzymają się na dłużej? Czy jest to tylko jeden z przystanków w ich
międzygwiezdnej podróży? Z pewnością mają dobre zamiary, więc cieszę się,
gdy nas odwiedzają.
Nieraz mam też wrażenie, że niektórzy kosmici zamieszkali
z nami na stałe. Oto jeden z nich...przedstawiam Wam: Pan Gucio :)
Sympatycznie mi się zrobiło czytając ten wpis, tak blisko natury jesteśmy, a nie zawsze to dostrzegamy, a wystarczy tylko chcieć. :)
OdpowiedzUsuńIzabelo bardzo miło, zapraszam częściej ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne te roślinki! Mega powiew świeżości! A kot cudowny! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :), cieszę się, że Ci się podoba...kotu oczywiście też przekaże ;)
Usuń